Olsztyńska Spółdzielnia Mieszkaniowa prowadzi akcję wymianę pokręteł, którymi reguluje się temperaturę grzejników. Część lokatorów jest zaniepokojona faktem, że głowice termostatyczne - bo tak nazywa się element, którym ustawiamy moc grzejnika - są już ustawione na wartość "3". Nie da się też ich ustawić w pozycji "0", minimalna wartość na pokrętle to "dwójka".
Sama spółdzielnia swoją decyzję tłumaczy rozporządzeniem Ministerstwa Infrastruktury. Czytamy w nim, że pomieszczenia ogrzewane w budynkach mieszkalnych należy wyposażyć w urządzenia regulujące dopływ ciepła, ale te urządzenia muszą zapewniać temperaturę w pomieszczeniu nie niższą niż 16 stopni.
OSM, cytowana przez Onet, zapewnia, że mieszkańcy nie mają się czego obawiać. Przyznają jednak, że niektórzy lokatorzy "wysysają ciepło" z lokali sąsiadów.
- Nowe [głowice termostatyczne - red.] gwarantują większy komfort grzewczy i niższe rachunki za ogrzewanie. W naszych zasobach obserwujemy stały wzrost mieszkań z odczytami zbliżonymi do 0. Mieszkania, w których utrzymywane są temperatury wyższe ogrzewają faktycznie mieszkania z temperaturami niskimi.
Jak zapewnia spółdzielnia, po wymianie zaworów termostatycznych na nowe właściciele mieszkań otoczonych przez nieogrzewane pomieszczenia w mniejszym stopniu będą ponosić koszty ogrzewania sąsiadów.
Spółdzielnia zapewnia też, że w wyniku instalacji nowych głowic rachunek za ogrzewanie spadnie. Nowy system regulacji ciepła w większym stopniu będzie też zapobiegał rozwojowi pleśni i grzybów - te bowiem często rozwijają się, kiedy mieszkanie jest nieogrzewane, a jednocześnie zawilgocone, na przykład przez brak regularnego wietrzenia.
Powodem wymiany głowic może być też zwiększenie efektywności energetycznej. Racjonalne wykorzystanie energii przyczynia się do ograniczenia wydatków, zmniejsza też emisje zanieczyszczeń, zwłaszcza dwutlenku węgla.