Oto pierwszy przykład pomysłowości kobiet na swój własny kąt. W 2015 roku przez media przetoczyła się historia niemieckiej studentki, która porzuciła wynajmowanie mieszkania na rzecz... mieszkania w pociągu. Leonie Muller wykorzystała swoją miłość do podróży.
Za kwotę 330 euro wykupiła bilet, dzięki któremu mogła podróżować bez limitu kolejami. Leonie w pociągu miała dostęp do wody oraz miejsca do spania. Myła się na stacjach kolejowych w publicznych toaletach, a jadała na mieście. Pieniądze na ten cel pozyskała z oszczędności uzyskanych z przeprowadzki do pociągu. Za swoje poprzednie mieszkanie płaciła co miesiąc 400 euro plus opłaty.
Choć było to rozwiązanie jedynie chwilowe (przy okazji, swoje doświadczenia wykorzystała w swojej pracy doktoranckiej), to trzeba pochwalić pomysłowość i wytrwałość! Jej sposób na mieszkanie był także manifestem, który skupił uwagę mediów na problem drogich nieruchomości dla młodych ludzi w Niemczech.
Wiele kobiet chcących zachować swoją niezależność decyduje się na własną nieruchomości. Te jednak, potrafią kosztować krocie. Kupno nieruchomości to tylko jedna z możliwości!
Jenine Alexander marzyła o swoim własnym miejscu do życia. Domu, który będzie odpowiadał jej romantycznej naturze. Będzie niewielki, a jednocześnie spełni wszystkie funkcje, co pełnowymiarowy dom jednorodzinny. Jenine postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce. Za kwotę 3500 dolarów (około 13 tysięcy złotych), wykorzystując w sporej części materiały z recyklingu, udało się jej zbudować tzw. Tiny House, czyli niewielki domek na kółkach, mogący być transportowany za pomocą auta z hakiem.
Zdecydowaną większość prac Jenine wykonała sama (np. tworzenie metalowej przyczepy oraz drewnianej konstrukcji). Autorka korzystała z projektów udostępnionych w internecie na zasadzie wolnej licencji. Wykonany przez nią budynek nie jest przytwierdzony do gruntu, więc unika również opłat związanych z posiadaniem gruntu na własność. Wystarczy, że zaparkuje w dowolnym miejscu i jest u siebie!
Jedna z najpiękniejszych historii ostatnich lat, na jakie możecie się natknąć w internecie. Poznajcie Cary Brookins, matkę czworga pociesznych dzieciaków. Cary po dwóch nieudanych małżeństwach, jako ofiara przemocy domowej potrzebowała w końcu miejsca dla siebie oraz dzieci.
Na kupno nieruchomości nie było jej stać. Ale na budowę domu owszem. Korzystając z niewielkiego kredytu zakupiła niezbędne materiały i przystąpiła do budowy. Co tylko się dało robić samemu, wykonywała samodzielnie bądź z pomocą dzieci. Całą swoją budowlaną wiedzę czerpała z licznych filmów instruktażowych zamieszczonych na portalu You Tube. Jakby tego było mało. Dzięki swojemu samozaparciu udało się jej zwrócić uwagę mediów. W chwili obecnej jest poczytną autorką książek, w których opisuje swoją niełatwą drogę do własnego M. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
Te trzy historie są zaledwie wierzchołkiem góry lodowej. Świat jest pełen inspirujących kobiet walczących o swoje miejsce. Nie boją nie stosować nowych rozwiązań, brać na swoje barki wielkich wyzwań i ponosić odpowiedzialności za zapewnienie swoim bliskim dachu nad głową. Mogą jednocześnie stać się inspiracją dla innych!