Według danych serwisu Domiporta średnia cena najmu mieszkania w Warszawie na początku maja wynosiła ok. 3982 zł, to spadek o 437 zł, w stosunku do kwoty, jaką trzeba było zapłacić na początku roku.
Rynek wynajmu mieszkań w Polsce charakteryzuje się dużo większymi cenami, niż na rynkach Zachodnich, gdzie wieloletnie mieszkanie na wynajmie jest czymś zupełnie normalnym. W polskich warunkach najczęściej lokator stoi przed wyborem, płacić czynsz albo ratę kredytu. I bardzo często czynsz wychodzi drożej. Jest to jeden z głównych powodów, dla których Polacy wybierają kredyt niż wynajem.
Znalazłem mieszkanie, znalazłem dom. Znalazłem serwis, na którym są.
Ale ceny najmu zaczynają spadać, czy możliwa jest sytuacja, w której cena czynszów byłaby o połowę niższa? Ułatwiłoby to najemcom łatwiejsze odłożenie pieniędzy na wkład własny w czasie najmu, niż ma to miejsce obecnie.
Pół roku temu, ogłaszając tak wielkie spadki cen, nikt nie byłby brany poważnie. Ale w obecnej sytuacji, teoretycznie, cena najmu może znacznie spaść. Na większości rynków ceny utrzymują się na niezmienionym poziomie, albo jak w przypadku Warszawy cena spada, ale daleko poziomowi do wspomnianej połowy ceny z np. ze stycznia.
Już teraz widać na rynku najmu długo- i krótkoterminowego, że właściciele są skłonni do negocjacji wraz z każdym mijającym tygodniem kwarantanny. Decydują się na ten krok, nie mając często wyjścia, gdyż część lokatorów ma zmniejszone dochody, a właściciele mają świadomość, że poszukiwanie lokatorów w tym momencie jest bardzo trudne.
Za obniżeniem cen najmu przemawia również fakt, że nadchodzące miesiące, bądź nawet lata mogą być dla pracowników trudne. Eksperci zapowiadają dwucyfrowe bezrobocie, z kolei analitycy banku Pekao prognozują spadek PKB o 4,4 proc. w całym 2020 roku. W takich warunkach zainteresowanie najmem krótko- jak i długoterminowym powinno spadać. Właściciele mieszkań być może będą się ratować, poprzez obniżenie czynszów.
Ogromny wpływ na ogólne ceny najmu mieszkań będzie miał rynek mieszkań przeznaczonych na najem krótkoterminowy. - Stan rynku najmu długoterminowego jest teraz uzależniony od sytuacji na rynku najmu krótkoterminowego. Im więcej mieszkań z konieczności będzie „przechodzić” z rynku krótkoterminowego na długoterminowy, tym bardziej spadną ceny najmu - tłumaczy Ireneusz Sudak z blogu "Subiektywnie o finansach".
Te, mimo wszystko nie muszą spadać aż tak dramatycznie, ponieważ Polacy według analizy przeprowadzonej przez dziennikarzy "Dziennika Gazety Prawnej", mają skłaniać się w zbliżającym sezonie do korzystania właśnie z prywatnych apartamentów i domków letniskowych. Te zapewniają większy komfort związany z bezpieczeństwem epidemiologicznym.
Część właścicieli takich nieruchomości, zdaniem "DGP" nawet rozważa podwyżki względem cen z ubiegłego sezonu. Jako argumenty właściciele podają wzrost cen prądu oraz gospodarki odpadami.