Deloitte w poniedziałek opublikował raport istotny dla branży. Jakie są najnowsze trendy na rynku nieruchomości?
- Obserwowana na początku 2022 roku poprawa nastrojów wśród przedstawicieli branży nieruchomości okazała się chwilowym trendem. Rosnące koszty materiałów budowlanych oraz coraz droższy kapitał sprawiają, że 66 proc. ankietowanych deweloperów przewiduje spadek marż - oświadczył Dominik Stojek, partner, lider zespołu doradztwa nieruchomościowego Deloitte w Polsce cytowany przez Bankier.
Według autorów dokumentu, ktory próbuje przewidzieć, co czeka rynek, o obecnej sytuacji najlepiej świadczy to, że planujący zakup nowych projektów stanowią zaledwie 15 proc. wszystkich badanych inwestorów, czyli najmniej od początku przeprowadzania naszego badania.
- Taki sam odsetek stanowi grupa, dla której priorytetem w najbliższych miesiącach będzie pozyskiwanie nowych funduszy, natomiast pozostali zamierzają skupić się na portfelu dotychczas posiadanych inwestycji. Wyniki badania pokazują, że przedstawiciele tej grupy w najbliższym czasie będą woleli przeczekać gorszą koniunkturę, powodowaną splotem niekorzystnych czynników takich jak rosnący koszt kapitału czy sytuacja geopolityczna - stwierdził.
Autor badania wyjaśnił też, że w branży panują obecnie znacznie gorsze nastroje.
- W porównaniu do początków 2022 r. odsetek optymistów w tym obszarze zmniejszył się z 36 do 22 proc. Aż 35 proc. badanych wskazało natomiast, że spodziewa się pogorszenia zwrotów z zaangażowania kapitałowego. - zadeklarował także przedstawiciel firmy badawczej.
Jak podkreślił, wysokie koszty budowy, które w poprzedniej edycji badania zdominowały obawy branży deweloperskiej, dzisiaj niepokoją co czwartego z ankietowanych.
Rynek deweloperów odczuwa pewne trudności związane ze spowolnieniem wywołanym spadkiem zdolności kredytowej Polaków. Obecna sytuacja na rynku daleka jest jednak od wyczerpania znamion kryzysu. Głównymi przyczynami wybuchu kryzysu na rynku nieruchomości są bowiem zazwyczaj niedostateczne regulacje prawne i instytucjonalne, nadmierna ekspansja kredytowa oraz nierozważne i nieodpowiedzialne zarządzanie ryzykiem. Częstą przyczyną był brak odpowiednich mechanizmów, które chroniłyby inwestorów i konsumentów. Kolejną ważną przyczyną wybuchu kryzysu jest zazwyczaj nadmierna ekspansja kredytowa. Powodowana jest często zbyt liberalną politykę kredytową, która doprowadziła do sytuacji, w której osoby o niskich dochodach mogą otrzymać duże kredyty. To zwiększa zapotrzebowanie na nieruchomości, co w konsekwencji doprowadza do wzrostu cen domów i mieszkań.
Fot. energepic.com