Awaria w wynajmowanym mieszkaniu - kiedy płaci właściciel a kiedy najemca

Awarii w mieszkaniu nie da się uniknąć i prędzej czy później dotkną każdego. Mogą być różnego typu, począwszy od zatkanego zlewu, poprzez pęknięcie rury, po spalenie instalacji elektrycznej. W przypadku mieszkania na wynajem pojawia się pytanie: kto płaci za naprawę - najemca czy właściciel?

W mediach często są poruszane historie chytrych właścicieli mieszkań, którzy nie oddają kaucji pod byle pretekstem, bądź opisywane są losy nieuczciwych najemców. Tym razem zajmiemy się sytuacją, w której obie strony są zadowolone z warunków wynajmu, ale trafia się awaria w mieszkaniu. Odpowiemy na pytanie, kto odpowiada za poszczególne usterki. 

Umowa i ubezpieczenie

To, kto usuwa awarie i usterki w wynajmowanym mieszkaniu, powinna definiować umowa (uzupełniona o dokładny protokół zdawczo-odbiorczy). Jeżeli w spisanej umowie nie są rozstrzygnięte kwestie usuwania usterek w lokalu, należy się każdorazowo odnosić do Ustawy o ochronie praw lokatorów. Główne prawa i obowiązki właściciela oraz najemcy są sprecyzowane zwłaszcza w Art. 6 i jego podpunktach. 

Dobrym zwyczajem jest ubezpieczenie lokalu oraz wykupienie domowego assistance. Wiele mniejszych napraw można usunąć, korzystając wyłącznie z ubezpieczenia bez obciążania kosztami którejkolwiek ze stron, a stosowną comiesięczną opłatę można wpisać do umowy najmu. 

Warto też odnotować, że dostarczyciele mediów często przewidują różne warianty domowego assistance dla posiadaczy więcej niż jednego lokalu. Właściciel np. trzech mieszkań na wynajem (czyli posiadacz łącznie czterech liczników elektrycznych) może mieć zapewnioną pomoc fachowców w małych naprawach. Taką usługę oferuje między innymi PGE Obrót. 

Kiedy płaci właściciel, a kiedy najemca?

Złota zasada mówi "to, co w ścianach, naprawia właściciel, to, co wystaje ze ścian - najemca". Ale lepiej zobrazować to na przykładzie. Jeżeli rozszczelniła się rura w ścianie i zalała sąsiada piętro niżej, koszty pokrywa właściciel mieszkania (bądź władze budynku, w zależności od zasad ustalonych w danej spółdzielni bądź wspólnocie). Ale jeżeli pękł kabel doprowadzający wodę do pralki bądź wylała sama pralka, to koszt napraw zalanego sąsiada ponosi najemca, czyli lokator. 

Inny przykład. Przepalone gniazdko elektryczne to awaria do usunięcia przez lokatora, natomiast wymiana kabli w ścianie (np. przepalonych) to koszt, który musi ponieść właściciel. 

Art. 6a. 1. Wynajmujący jest obowiązany do zapewnienia sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami

- czytamy o podstawowych obowiązkach właściciela lokalu zawartych we wspomnianej ustawie. 

Najemca jest zobowiązany do "napraw i konserwacji" wielu elementów mieszkania. Fakt, że odpływ nie jest drożny, może wynikać np. z faktu, że najemca nie dochował odpowiedniej ostrożności i przypadkowo go zapchał. W takim wypadku musi ponieść koszt naprawy na własny rachunek. 

Art. 6b. 1. Najemca jest obowiązany utrzymywać lokal oraz pomieszczenia, do używania których jest uprawniony, we właściwym stanie technicznym i higieniczno-sanitarnym określonym odrębnymi przepisami oraz przestrzegać porządku domowego

- brzmią podstawowe obowiązki najemcy wynikające z ustawy. 

źródło: prawo.sejm.gov.pl